30 kwietnia 2014

Morning coffee


Popijając dzisiaj kawę z mlekiem i miodem uświadomiłam sobie, że dawno już nie pojawił się żaden apetyczny wpis w kawiarnianym journalu. Ostatnią pracą z kartą słodkich dań było nadanie mu okładki. Mam jednak motywację do powstania kolejnego wpisu w postaci inspirujących stempelków i dodatków, które czekają na użycie. Będę mogła pokazać Wam jak się prezentują z racji dołączenia do uroczego design teamu 3rd Eye!
A tak mi przyszło na myśl: czy wyobrażacie sobie kawiarnię gdzie zamiast prasy do poczytania przy filiżance espresso, można by sięgać po prasę do pocięcia? A zamiast po torebeczki cukru i łyżeczki, można by sięgać po klej i nożyczki, aby tworzyć leniwie wspólny journal kawiarnianych gości. Poplamiony kawą, rzecz jasna.

When I was drinking morning coffee with milk and honey I suddenly realized that it had been a long time ago since my latest entry in cafe journal. My last work with it was doing a binding. But there is no ifs, and or buts now, as I was honored to join charming 3rd Eye design team and will have a nice opportunity to use their great stuff.
Beside the point: let's imagine a cafe where over a cup one can cut some press instead of  reading it. The place where you can reach for scissors and glue instead of sugar bags and spoons, and then create a collaborative journal in lazy afternoons. Which would be stained with coffee, of course.

27 kwietnia 2014

Somerset Memories in blossom


Cóż za radość znaleźć swoją pracę na łamach szacownego Somerset Memories! Wiosenne wydanie jest prawdziwą ucztą dla oka, co podkreśla udział znanych i podziwianych znakomitości :)
Życzę Wam równie słonecznego dnia jak mój :)

What a joy to see in print my canvas in such a prominent magazine as Somerset Memories! The spring issue is a real colorful eye candy filled with outstanding inspirations.
Have as sunny day as mine :)

19 kwietnia 2014

Spring journaling - Faber Castell Design Memory Craft


Nie ma nic lepszego niż wieczorny art journaling. Z użyciem bazy od Faber-Castell, która wytrzyma działanie wszelkich mediów, jest jeszcze przyjemniej. Dalsze zmagania z bazą można prześledzić tutaj.
Natura znów przybrała kwiecistą sukienkę, a więc pozwólcie napełnić się radosnym blaskiem. Pięknej wiosny!

Sam wędrowałem, jak obłoczek
co często sam płynie przez przestworza,
Gdy nagle widok mnie zaskoczył
Złotych żonkili tłumu, morza;
Od wód jeziora aż po drzewa
Tańczyły – wiatr im w takt powiewał

'Żonkile' William Wordsworth


Art journaling is second to none, especially with a mixed media journal from Faber-Castell. With my second attempt I came to the grips with the rest of eight mentioned techniques: layering, misting, stamping and doodling. You may find the whole process here.
Nature has apperelled a flowery dress, so let joyful light fill you. Happy Spring!

I wandered lonely as a cloud
That floats on high o’er vales and hills,
When all at once I saw a crowd,
A host, of golden daffodils;
Beside the lake, beneath the trees,
Fluttering and dancing in the breeze

Daffodils by William Wordsworth

11 kwietnia 2014

Transilvanian hunger


"Proszę posłuchać. Dzieci nocy. Jakaż to muzyka!" Bram Stoker

Wampiry są znakomite. I dość teraz modne, choć może to trochę krzywdzące dla samych dzieci nocy. Kultura popularna zdarła z nich ostatnio całą godność i tajemnicę. To jak wyglądają i jak żyją (sic!) współczesne wampiry w serialach i filmach z kilku lat dalekie jest od klasycznych wzorców. Kiedy jako dziewczynka w nastroszonym uczesaniu wystąpiłam na szkolnym przeglądzie piosenki z wampirzym repertuarem wzbudziłam raczej pewną konsternację niż zachwyt. Jako starsze dziewczę pasjonowałam się grą fabularną Wampir Mroczne Wieki, kiedy blask świec padał na zebrane wokół skupione towarzystwo. Z nostalgią wspominam też bal wampirów, który odbył się wiele lat temu na gotyckim zamku. Dziś te wrażliwe na światło istoty nie dziwią już nikogo. Ale może Was zaskoczy osobliwa dość postać Nosferatu z filmu 'Symfonia Grozy' z 1922 roku. Raczej nie zaprosiłybyście tytułowego bohatera na kawę, moje drogie. Z zamiarem uhonorowania klasyki tematu czyli powieści Brama Stokera zatytułowanej 'Drakula' powstał dzisiejszy transylwański wpis w art journalu. Słodkich snów :)

'Listen to them, the children of the night. What sweet music they make!' Bram Stoker

Vampires are magnificent. They are fairly fashionable nowadays, but to me it's rather harmful for the 'children of the night'. Popular culture has robbed them of their dignity and mystery, making them just another trendy thing. The way vampires look and live (sic!) in the present-day films and TV series simply isn't my cup of tea! I remember well my performance as a vampire at a school song contest. The reaction was far from being great and the audience was rather baffled by my show. As an older girl I spent hours playing the game Vampire: The Dark Ages and experienced many adventures in a very memorable company. Years later I had great fun at a vampire ball in an old castle. But now they will not baffle anyone. Maybe you will be impressed by Nosferatu - the character from the 1922 film 'Nosferatu: A Symphony of Horror'. I suppose you wouldn't like to have a cup of coffee with this eponymous personage. Out of fondness for Bram Stoker's classic book stems the transilvanian entry in my art journal. Sweet dreams :)